piątek, 9 listopada 2012

XXVI ~ "Dlaczego wszystko musi się tak komplikować gdy zaczyna dziać się dobrze?"

Heeeej! Jestem (dużo) wcześniej! ♥ Przyznam szczerze, że nie miałam wielkiej weny co do tego rozdziału, ale postarałam się rozpisać ♥ (no okej, miałam taką małą xd) Dziękuję za ponad 6300 wejść! Dopiero po takiej przerwie zauważyłam komentarze od nowych czytelników, dziękuję wam :33 Nie wiedziałam, że tylu was jest i nie spodziewałam się 20 komentarzy :* Dedykacja? Dziś dla wszystkich - zapraszam :*


XXVI ~ "Dlaczego wszystko musi się tak komplikować gdy zaczyna dziać się dobrze?"


W głowie szatynki odbijał się jeszcze ten szyderczy śmiech blondyna. Chichot, którym uraczył zgromadzonych, zanim wypadł z domu pozostawiając otwarte na oścież drzwi. Patrzyła w osłupieniu na rude czupryny wylatujące za nim na zieloną trawę. Jak Dracon mógł to zrobić?! Jak mógł tak postąpić?! Mogło się wydawać, że jest... dobry, ale to był tylko podstęp, żeby TO ukraść. Jedna łza spłynęła po zlodowaciałym policzku. Hermiona była wstrząśnięta. Chwyciła się stołu żeby nie upaść. W jej głowie kołowało się od pytań. Dlaczego on tak postąpił? Na co mu to było?! I do czego będzie mu potrzebny ten przedmiot? Ujęła stojącą na stole szklankę z wodą i wypiła jej zawartość, starając się uspokoić swoje trzęsące ręce. Nagle poczuła czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Podskoczyła wyrwana z zamyśleń i spojrzała w równie przerażoną twarz Ginny.
- Ja.. Ja... Przepraszam. - Ukryła buzię w dłoniach i pognała po schodach na górę. 
Czternastolatka chciała krzyknąć, biec za przyjaciółką, ale nie miała sił. Wiedziała, że rudowłosa chce być teraz sama, ale też że czuje się winna i powinna być przy niej. Zrobiła kilka kroków w przód i zachwiała się. Ból głowy zwyciężył. Upadła na kanapę i pokuliła nogi, podłożyła ręce pod głowę, zacisnęła mocno powieki nie powstrzymując się od płaczu. Trzęsła się z zimna, ale czoło miała rozpalone, wnet poczuła na nim czyjąś zlodowaciałą dłoń. Otworzyła z trudem oczy patrząc na ciemną postać. Już noc?
- Hermiona, ty masz gorączkę! 
- N...Nie panikuj Fred... - zająknęła się. - Nic mi nie będzie jestem zdrowa.
- Już idę po eliksir... MAMO! PRZYNIEŚ COŚ NA BÓL GŁOWY!!! - wrzasnął.
- Szczyt pracowitości... - szatynka usiadła za kanapie patrząc w podłogę.
- Wybacz. - znalazł sobie miejsce obok niej i objął ją ramieniem. Pocałował ją czule w czoło i uśmiechnął się. Zerknęła w jego stronę i odsunęła się kawałek.
- Nie jesteśmy razem.
- Wiem. - przysunął się i znowu położył rękę na jej plecach. Przeszły przez nią ciarki.
- To dlaczego to robisz?
Wzruszył tylko ramionami i zaczął się bawić swoją różdżką. Po kilku minutach zbiegła spanikowana Molly i zaczęła okładać Hermionę zimnymi ręcznikami, wciskać jej do ust łyżki z jakimś dziwnym płynem o smaku pomarańczy i... śliny gnoma. Po skończonej dawce leku wzdrygnęła się i czując, że wraca jej normalna temperatura, wstała i zaczęła krążyć po pokoju jak duch. Przez chwilę rudzielec i jego matka wpatrywali się w nią ze zdziwieniem. Wypiła jeszcze herbatę, odgoniła Freda od sztucznych ciastek i udała się do sypialni. Nie śniło jej się nic dobrego. Przed oczami cały czas widziała roześmianego - dawnego - przyjaciela. Żal wypełniał jej serce. Ufała mu jak głupia, teraz ma za swoje. I przez nią cierpi Harry. Kretynka. Rano nieprzyjemnie rażące promienie słońca oświetliły jej pokój, nie zawahały się przelecieć po oczach nastolatki i uraczyć ją tym jakże "uroczym" porankiem. Wstała i przejechała dłonią po swoich nieogarniętych włosach. Nie miała dobrego humoru, z resztą kto by miał? Ubrała się w pierwszą lepszą bluzkę, wcisnęła czarne rurki wiszące na krześle i wyszła z pokoju. Zbiegła po schodach i rzucając tylko krótkie "dzień dobry" obecnym, chwyciła gofra ze stołu i wyszła do ogrodu. Czuła, że atmosfera w kuchni jest gęsta, nie chciała jeszcze bardziej mieszać. Przysiadła na trawie, patrząc jak gnomy wyskakują zza krzaków goniąc się nawzajem. Co za życie... Dlaczego wszystko musi się tak komplikować gdy zaczyna dziać się dobrze? Nie tylko ona jedna miała takie problemy. Pod drzewem, poza granicami podwórza dojrzała rudowłosą postać zrywającą kwiaty. Przekrzywiła głowę i ruszyła bez namysłu w tamtym kierunku. Ginny zapłakana nuciła jakąś piosenkę słuchając jak ptaki odpowiadają jej tą samą melodią. 
- Wszystko gra? - szepnęła podchodząc cicho.
- Co? O, to ty... Tak, jasne. Jest świetnie. - pociągnęła cicho nosem.
- Nie przekonałaś mnie jakoś. - oparła się o pień spoglądając na pracującą przyjaciółkę. - Pomogę ci.
Zaczęła zbierać żółte kolczaste rośliny i wrzucać je do koszyka.
- Do czego ci są potrzebne? - zagadnęła.
- Dla mamy.
- Na co jej potrzebne?
- Nie wiem.
- Będzie robić miksturę?
- Nie wiem.
- A co te kwiaty robią?
- Nic.
- Ale rozmowna jesteś. - burknęła zdegustowana. Zrezygnowała z prób gadania z siostrą Weasley'ów zaczęła nucić sobie coś podobnego do piosenki Gin. W końcu zaczęły pukać w takt melodii w pień, kamienie, gałęzie i nawet nie zorientowały się kiedy zaczęły śpiewać na całe gardło ich ulubiony utwór.
- Fatalne Jędze rządzą! - zakończyła śmiechem Hermiona.
- Oj taaak! - dopowiedziała rudowłosa.
- I to bardzo! - obróciły się szybko, gdzie Fred szczerzył do nich śnieżnobiałe zęby. Spojrzały po sobie i oblały się szkarłatnymi rumieńcami. Jakby nic się nie stało zaczęły na nowo zbierać żółte kłujorządki wrzucając je do kosza. 
- Mmm... Mama was wołała. - powiedział bliźniak przypominając sobie po co przyszedł. Obie spojrzały z nutą buntowniczej pokory w oczach* i skierowały się do domu. Figlarz chwycił momentalnie szatynkę za łokieć. - Tylko Gi.
- Mówiłeś, że...
- Wiem co mówiłem, a teraz leć młoda!
Obdarzyła go przeszywającym wzrokiem i człapiąc powłóczyła się do Nory.
- No? - mruknęła dziewczyna - Czego chcesz?
- Nie tak niemiło, proszę. - burknął. - Pogadać.
- O?
- O... Kłujorządkach.
- Co z nimi?
- Jeśli je dotkniesz bez rękawiczek będziesz miała ręce całe w wielkich, czerwonych bąblach.
Hermiona z przerażeniem zwróciła spojrzenie na swoje dłonie.
- Żartuję. - zaśmiał się. Rzuciła w niego patykiem.
- Hau?
- Przestań. - Zaczęła uderzać pięściami w jego klatkę. Chwycił jej nadgarstki, a jego wzrok padł na jej śliczne, błyszczące oczy. - Przestań... - szepnęła rozmarzonym głosem. Zbliżyli się do siebie, byli już tak blisko, tak bardzo blisko...
- Gołąbeczki musicie mi pomóc! - wrzasnęła Molly wychodząc z domu. Zaczerwienili się i ruszyli wolnym krokiem w kierunku podwórka.
- Wiesz, że jesteś upierdliwy?
- Wiem.
- Pierwszy raz się nie sprzeczasz?
- Wiem, że i tak nie wygram. - uśmiechnął się.
- Ale ty się podlizujesz...
- Nie nazwałbym tego podlizywaniem...
- Nie zaczynaj. - Hermiona skierowała różdżkę na jego twarz i dźgnęła go w policzek. 
Weszła do salonu, jej wzrok padł od razu na załamanego Pottera. Natychmiast przypomniała sobie o skradzionym przedmiocie. Spojrzała smutno na puste torby i porozrzucane rzeczy - dokładna rewizja. Wymieniła porozumiewawcze kiwnięcie głową z bliźniakiem i ruszyła w kierunku czarnowłosego przyjaciela. 
- Harry... Wszystko gra?
Westchnął.
- Pewnie, wszystko jest w porządku!
Skrzywiła się.
- Proszę, nie złość się na Gin. Złość się na mnie to... To moja wina.
- Ty go tu nie zapraszałaś.
- Ale to był mój... - przełknęła głośno ślinę. - Znajomy. 
Nie umiała wypowiedzieć słowa "przyjaciel". Był nim zresztą tylko po części... Bardzo niewielkiej części. Potter spojrzał na nią jakby brzydził się wypowiedzianych przez nią słów.
- Nikt nie spodziewał się, że tak wyjdzie. - szepnął. 
- Wiem. On ukradł przecież...
- Tak, wiem. - westchnął cicho. - Idę do Ginny. - mruknął podnosząc się i biegnąc na górę.
- Myślisz, że się pogodzą? - zagadnęła Rona.
- Na pewno.

Nastolatka leżała na łóżku, malując w pamiętniku Wielkanocnego króliczka. Co z tego, że został już on wyśmiany przez bliźniaków, że wygląda prędzej jak kaczka? jej się podobał. Dorysowała ostatniego wąsa i zatrzasnęła z trzaskiem duży zeszyt. Wcisnęła go szybko pod łóżko uśmiechając się przy tym, wyjęła z szuflady notatki i spojrzała na nie ze zgorzkniałą miną. 
- Do czego Draconowi może być to potrzebne? Hmm...- zastanawiała się głośno.
- Może do cofnięcia się gdzieś? - usłyszała łagodny głos tuż nad uchem.
- FRED!!! - wrzasnęła rzucając w rudzielca poduszką. - DLACZEGO TY WISISZ NA SUFICIE?!?!
- Nie wiszę, ja tylko... Wiszę.
Pacnęła się w czoło, wyciągnęła swoją dłoń do chłopaka i ściągnęła go na ziemię.
- Podoba się? Nasz najnowszy wynalazek. Przyczepna kurtka niewidzialności. Pobraliśmy próbki z peleryny niewidki okularnika i działa perfekcyjnie. - wyszczerzył zęby.
- Perfekcyjnie, to ty możesz zaraz wykonać cudowny skok PRZEZ OKNO! - popchnęła go na fotel i usiadła na podłodze w siadzie skrzyżnym, bawiąc się swoimi włosami. - Wystraszyłeś mnie.
- Wiem, lubię to robić. - uśmiechnął się. Wyciągnęła różdżkę.
- Ostrzegam cię...
- Nie możesz używać magii poza szkołą. - zaśmiał się i wyrwał jej magiczny przedmiot z dłoni.
- Ejjj! To nie fair.
- Że co niby??
- To, że mi zabrałeś mój patyk! JA CE MÓJ PAAAATYK! - zapłakała jak dziecko.
- Uspokój się! - zaczął się śmiać. - Zabawna jesteś jak się złościsz.
- To jeszcze nie widziałeś mnie w fazie wściekłości. - zabrała mu różdżkę i schowała do kieszeni. - Co mówiłeś o Malfoy'u? - zagadnęła.
- Że najprawdopodobniej chce się gdzieś cofnąć. Może chce zobaczyć co się gdzieś stało, może...
Nagle nastolatkę olśniło.
- FRED TY JESTEŚ GENIALNY! - cmoknęła go w czoło i skoczyła na łóżko, rzucając się na notatki. Dotknął swojej głowy czując błyszczyk na skórze.
- Zawsze służę pomocą... - uśmiechnął się.

~ Hermiona.

* buntownicza pokora w oczach -  chodzi o to, że pogodziły się z losem, mimo wszystko w głębi czując, że pali je ta decyzja. :)) Zaprzecza sobie nawzajem ;D

-------------------------

No to potrzymam was jeszcze troszkę w niepewności. Zachęcam do komentowania i cieszę się, że jest ktoś kto to jeszcze czyta ♥

21 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. yey rozdział dłuższy od poprzedniego ;) Chyba wiem co ukradł Draco! Kiedy było "Że najprawdopodobniej chce się gdzieś cofnąć." myślałam o tym. Ale nie... w sumie mam dwie opcje. Chociaż... no chyba dobrze myślę :D A jak dobrze myśle- to źle myśle! xD Pozdrawiam. ~Miona

    OdpowiedzUsuń
  3. O boże zajebisty rozdział!

    Przepraszam za słownictwo, ale powstrzymać się nie mogłam <3
    Boże dziewczyno MASZ TALENT!

    Ta akcja z Fredem kompletnie mnie rozbroiła;D
    Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Yaaay! Nowy rozdział! Ale podtrzymujesz w niepewności...wydaje mi się, że wiem co Malfoy ukradł, ale kto wie może się mylę. A tymczasem zapowiadam, że wieczorem już będzie drugi rozdział na http://www.fremionelicious.blogspot.com/. Zapraszam ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Super super super!!! Chce ciąg dalszy!! Kiedy następny rozdział?! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie! Super! Cudownie :*
    Czuję, że Fred i Miona będą razem!
    Pisz dalej, i super, że wróciłaś wcześniej!
    Pozdrawiam
    Nessie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. jejku ! jak ja sie ciesze, ze dzisiaj zajrzałam ! :D A mówiłam sobie... przecież jej nie ma... Wiec rozdziału tez nie będzie... Ale tak pomyślałam... co mi szkodzi ! :D
    I ta da ! Rozdział jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ! ;D
    hahahah <3
    Boże... niech oni w końcu sie zejdą !
    Tak do siebie pasują !
    a co do Malfoy'a ... Co on ukradł, bo chyba dalej nie kapuje... :D
    Hahah wolno jarzę xd
    Ale ej , ej, ej ! :D ja chce następny gdzie to Fred i Hermiona w końcu do siebie wrócą ! <3
    Kocham twój blog ! :D mój ukochany paring *.*
    Jupii ! :D
    Już widać, ze chcą do siebie wrócic <3
    Oj widać, widać xd
    Niech sie już Hermiona nie wypiera !
    chociaż mogłabyś zrobić ,zeby jakas kłótnia była między Ronem a Fredem *.* taka tam walka o Hermione :D
    a Hermiona wybierze i tak Freda ! <3
    A może Hermiona uda sie do Malfoy'a ?
    To by było ciekawe ;)
    -Ty wredny! Oddawaj to, co ukradłeś !
    tudududu xd
    hahah :D i potem dup! po Malfoyu !
    hahah wybacz za moje ADHD :D tak sie po prostu ucieszyłam na nowy rozdział ;D xd
    Miłego dnia życze i na następny rozdział czekam xd ;*

    OdpowiedzUsuń

  8. Domyślam się już o ukradł Draco (wszyscy to piszą, ale co tam ^^)
    Kurcze, Hermiona mnie już zaczyna wkurzać, pocałował ją w czoło, albo stał za nią, a ta już.
    Tak czy tak, rozdział super. :D
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. jest ! nareszcie nowy rozdział :D mam nadzieję, że się zejdą :D z niecierpliwością czekam na następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo ,Miona i Fred jeszcze będą razem co? Hehe ,niech teraz Herma pójdzie do Malfoy'a ,a by mu dokopała (co ja całkowicie bym popierała xD). Czy mi się wydaje ,że Draco zwiną zmieniacz czasu? Czekam na c.d. i pozdrawiam ;).

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeju ! Na prawdę świetne ! :) Bardzo podoba mi się te zwrot w akcji ! :) Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ! :) U mnie nowy ! :) http://life-with-fremione.blogspot.com ! :) Pisz dalej i informuj mnie o nowej nn :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Jej! świetny! Ja mam nadzieję, że Fred i Miona będą znowu razem! < 3 czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super !!!
    Heh ! Widze że odziedziczyłaś po mnie ten nieszczesny ... !!! Huhehe ....

    OdpowiedzUsuń
  14. Serio super.! Pisz, pisz.! Masz już pomysł na następnego blooga.?
    ~Maja

    OdpowiedzUsuń
  15. Super, zajefajne.! ;D
    Jestem ciekawa co będzie dalej.! <3
    ~Maja

    OdpowiedzUsuń
  16. A jeśli chcesz to zaproś mnie na Facebooku. Magda Jaraczewska, już wiesz :D
    Pozdrawiam i życzę weny :*
    Nessie

    OdpowiedzUsuń
  17. Zayebiste :3
    Nie wiem jak to opisać. Pisz dalej, pisz !!!! Dobrze, że szybko wróciłaś :D
    Pozdrawiam i czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie przestawaj pisać świetnie ci to idzie ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Dlaczego, oh dlaczego nie pozwoliłaś im sie pocałować? grrrr, czekam niecierpliwie, aż w końcu będą razem. ale z drugiej strony nie miałabym nic przeciwko, jakby Draco podrywał Hermionę *.* pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapraszam do mnie na nn !!! ;D
    www.ginny-and-harry-prawdziwa-historia.bloog.pl
    Suupeeer !!!!!! <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  21. aaaaa!!!!! nie spodziewałam się :D miało nie być notek a wchodzę i są 2 :D:D:D:D:D jestem przeszczęśliwa :D chcę żeby Herma wróciła do Freda....
    Zapraszam do mnie ;) niby nie Potterowskie ale... mimo to zapraszam ;) <3

    OdpowiedzUsuń