środa, 21 listopada 2012

XXVIII ~ "Z VOLDEMORTEM?!"

No, witajcie kochani... Jejku jak ja długo nie pisałam :OO Okej, okej... Już dodaję, nie złośćcie się na mnie ;P :* Wiem, że prosiliście, ale już już już... jest :D Gorąco zapraszam na rozdział 28 :) Krótki ;// Specjalna dedykacja dla Ginny - tęsknię ;* Ale i dla wszystkich czytelników ♥


XXVIII ~ "Z VOLDEMORTEM?!"


- Szybko! Biegiem! 
Pędzili poprzez peron 9 i 3/4 potykając się o bagaże. 
- Już prawie!
W ostatniej chwili wbiegli do pociągu. Drzwi gwałtownie zatrzasnęły się za rudą czupryną Rona, a oni wpadli do pierwszego wolnego przedziału. Rzucili się zmęczeni na siedzenia dysząc ciężko. Tylko Ginny wstała by pokiwać jeszcze matce z okna, po czym kręcąc głową obdarzyła przyjaciół karcącym spojrzeniem.
- Ale posuńcie się, co? - wtrąciła ze śmiechem usilnie wciskając się między Harry'ego, a George'a.
Po pięciu minutach nie było osoby, która by się nie śmiała. Wszyscy uśmiechali się do siebie i wymieniali radosne spojrzenia.
- No widzisz, Hermiono i tak właśnie wygląda żabi skrzek. - skwitował George usuwając plamę po ślimakach słodko-kwaśnych z fotela.
- Serio? 
- Oczywiście. 
- To było pytanie retoryczne, baranie.
- Baranie? Skąd znasz mój znak zodiaku? - wyszczerzył zęby. Wyjęła pudełko fasolek wszystkich smaków i zaczęła nimi rzucać na prawo i lewo.
- Hahahah, pudło! - wrzasnął Potter unikając wymiocinowego ciosu.
- Pudło?! Ja ci zaraz pokażę! - wstała i rzuciła się na chłopaka usilnie próbując poczochrać mu włosy. - No chodź tu! - krzyczała śmiejąc się.
Gdy w końcu udało jej się wystarczająco wytarmosić wszystkich po kolei i stłuc Harry'emu okulary usiadła zmęczona, zarzuciła nogi na kolana Freda i oparła się o szybę mierząc wszystkich głupkowatym wzrokiem.
- Co ci się stało? - wydusiła Ginny krztusząc się ze śmiechu. Wzruszyła tylko ramionami.
- To się nazywa głupawka. - wyszczerzyła zęby. Fred spojrzał na nią ze zdziwieniem. Momentalnie spuściła wzrok. Nie mogła patrzeć na niego długo. Od razu przypominało jej się jak byli kiedyś parą, a wczoraj? Całowała się z Malfoyem... Życie jest pokręcone. Zrzuciła nogi z kolan rudowłosego i rzucając niemrawe "zaraz wrócę" wyszła na korytarz. Rozejrzała się i skierowała się w stronę wagonu Krukonów w przejściu wpadła na... No tak na kogo innego?
- To znowu ty... - warknęła. Blondyn uniósł brwi i uśmiechnął się potulnie.
- Szukałem cię...
- Znalazłeś. Czego chcesz, Malfoy?
- Malfoy? - zaśmiał się. - To znowu jestem wrogiem?
- Zawsze nim byłeś.
- Jakoś o tym nie myślałaś kiedy mnie całowałaś.
- Ciiiiiiiszej! - syknęła. - Bo ktoś usłyszy.
Westchnął.
- Wstydzisz się?
- To było tylko pod wpływem emocji.
- Nie gadaj, że nic do mnie nie czujesz... - zbliżył się, położyła mu dłoń na klatce zatrzymując go.
- Przyjaźń. - mruknęła odwracając się szybko.
- Zaczekaj! - dogonił ją ciągnąc za ramię.
- Nie rób mi tego. - głos mu się zatrząsł. - Nie wyobrażam sobie...
- Czego? Nie bycia ze mną? jakoś wytrzymałeś przez całe cztery lata, wytrzymasz i teraz. - poklepała go po policzku - Dasz radę. - przytuliła go, dała całusa w policzek i oddaliła się do przedziału.
Weszła z trochę weselszym humorem uśmiechając się na prawo i lewo. Było jej lżej na sercu, że tą rozmowę ma za sobą. Oparła się o szybę patrząc jak krajobrazy za oknem przesuwają się w zawrotnym tempie. Przymknęła oczy, a zanim się zorientowała zobaczyła przed sobą zamazany napis "Hogsmeade".

- No więc?
- No więc...
- No więc?
- No więc co?
- No więc jakie jest twoje wytłumaczenie na spóźnienie?
- Pani profesor... - stała właśnie w klasie transmutacji przyglądając się uważnie McGonagall i czując na sobie spojrzenia całej klasy. - Zaspałam. - mruknęła.
- Siadaj. - pokręciła głową. - No, więc na dzisiejszej lekcji...
Minerva uwielbiała nadużywać słowa "no więc", ale to stało się już męczące. Czy naprawdę zaspała? No, nie. A co ją tak rozkojarzyło? Siedzenie przed kominkiem, zagłębienie się w książce, a do tego rozmyślanie o Ślizgonie. A może nie o nim tylko o tym co się stało w Wielkanoc? Nieważne... Wiedziała, że nie może tego tak zostawić, nie może...

Po obiedzie złapała Ginny za rękaw i wciągnęła do łazienki Jęczącej Marty. 
- MUSIMY pogadać. - powiedziała z naciskiem. Usiadły na ziemi obok wejścia do Komnaty Tajemnic i spojrzały sobie w oczy. Rudowłosa długo czekała na rozpoczęcie zdania.
- O co chodzi? - spytała niecierpliwie.
- O... O mnie...
- Dokładniej może? - uśmiechnęła się.
- Ja... Zrobiłam coś złego. - westchnęła cicho. Głos jej się zawiesił. - Całowałam się z naszym największym wrogiem...
- Z VOLDEMORTEM?! - wrzasnęła Ginny.
- Nie no co ty... - zaśmiała się przez łzę, która spłynęła jej po policzku. - Wypowiedziałaś to imię? Nieważne. Z Draconem...
Przez chwilę w toalecie dało się słyszeć tylko głuchy szloch. Brązowooka przytuliła szatynkę bardzo mocno.
- Przecież... To nic złego, tak? On... On oddał ci Zmieniacz Czasu... Nie masz chłopaka, masz prawo...
- Ale ja nadal kocham Freda! - krzyknęła.
Na to nie było odpowiedzi. Milczały obydwie rozmyślając nad tym co można by zrobić z tym fantem. 

Następnego dnia spacerowały razem po błoniach. Dawne słońce powróciło, a uśmiechy wstąpiły znowu na ich twarze. Uwielbiały, uwielbiały wiosnę. Przysiadły pod dębem. Hermionie było lepiej, ze ktoś jeszcze wie o tej sprawie, że jest ktoś z kim może się podzielić smutnymi, radosnymi wiadomościami. Była to właśnie Ona. Taka niegdyś tylko przyjaciółka, a teraz... Jak pamiętnik, jak klucznik do serca, jak kontroler biletów na lotnisku w kierunku "miłość". Była kimś więcej, więcej niż siostra, była jak bratnia dusza, jak skarb odkryty na dnie oceanu... Jak największe szczęście złapane do pudełeczka. Niby ulotna jak łza, jak chwila, jak podmuch wiatru, ale trwała jak skała, jak słońce, jak księżyc... Przyjaźń - tego właśnie w tej chwili było jej trzeba i ręka, która zawsze ją podniesie, gyd upadnie...

~ Hermiona .

Krótkie, ale obiecuję, że się poprawię i bd dodawać rozdziały częściej ♥ Zachęcam do komentowania ♥

Przy tym tworzyłam ♥ :

 http://www.youtube.com/watch?v=b3HeLs8Yosw&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=KpsUsP2lIzU



19 komentarzy:

  1. Ja nie mogę z tego. to mi się zabardzo kojarzy z tą komedią, ale tylko nie które teksty ^^
    Dziękuje za dedykacje i też mi tęsknooo <3
    Ale ogółem superowo... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział z niecierpliwością czekam na następny ^ ^ Dobrze , że wróciłaś ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Dodawaj częściej! <33
    Bardzo świetny blog. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja się cieszę ,że wróciłaś ,opłacało się czekać na notkę bo jest cudowna ,kocham to opowiadanie ^^. Teraz zamiast uczyć się na matmę będę się zastanawiać co dziewczyny dalej zrobią xD. Czekam na c.d. ,życzę weny i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach! cieszę się niezmiernie, że wróciłaś! Opłacało się tyle czekać, bo rozdział jest CU-DO-WN-Y! Ech... ja chcę szybko następny ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, padłam
    "- Ja... Zrobiłam coś złego. - westchnęła cicho. Głos jej się zawiesił. - Całowałam się z naszym największym wrogiem...
    - Z VOLDEMORTEM?! - wrzasnęła Ginny."
    XD Wyobraziłam sobie Hermionę i Voldzia. Brr nie nie myśl o tym! *mówi do siebie*. Kij i tak o tym myślę XD Rozdział świetny, czekałam czekałam i sie doczekałam! :D Czekam na następną notkę :* Pozdrawiam <3
    PS. "Dopóki żyje, mam nadzieję" posiada nowy adres! :) ->http://dopoki-zyje-mam-nadzieje.blogspot.com/ <-
    ~Miona

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne O.O. Cieszę się, że Hermiona przyznała się, że wciąż kocha Freda, bałam się, że skończy się tym, że bd z Draco. Więc ufff...^^. Ach i świetny komentarz George'a: Skąd znasz mój znak zodiaku?. Momentalnie miałam banana na twarzy. Czekam na następne ;*.

    OdpowiedzUsuń
  8. KOCHAM, UWIELBIAM, UBÓSTWIAM TO! Pisz częściej, proszę! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytam czytam czytam <3 i czekam na nowego <3 Uwielbiam twoj opowiadania. :D /Marta

    OdpowiedzUsuń
  10. Aaaaa kocham Cię!
    Rozdział krótki, ale jaki treściwy! Hermiona kocha Freda! Normalnie skaczę z radości ;D Martwi mnie tylko ta historia z Malfoy'em... nienawidzę jak on się miesza w miłość Freda i Hermi! Bardzo mi się podoba to, jak piszesz. Masz świetną wyobraźnię. Ta akcja w przedziale była niesamowita ;D

    Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  11. CUDOWNY! <3 scena w pociągu z Draco najlepsza ;**
    czekam na następny! :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  12. TY! Jeżeli znowu będę musiała czekać tak długo na nową notkę to chyba umrę ! PO PROSTU CIĘ UBÓSTWIAM ♥/ Zuza ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział jest cudowny! Cieszę się, że go już wstawiłaś. Z każdym rozdziałem jest coraz ciekawiej i nie umiem się doczekać dalszego rozwinięcia wydarzeń!
    Pozdrawiam i życzę weny - Nessie :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Mówiłam Ci już, że uwielbiam ten blog? Czytałam jak dotąd wiele i to jest mój najlepszy!!! (razem z blogiem pewnej dziewczyny, która także skomentowała ten post) :D
    Niesamowicie to napisałaś! Mam nadzieję, że będziesz częściej dodawać rozdziały (tak jak obiecałaś! :*) Nie wiem co bym ze sobą zrobiła, gdybym nie trafiła tutaj :'( ale jestem i podziwiam twoją wyobraźnię! Uwielbiam to!
    Podoba mi się ten wątek z Draco, ale niech jednak wróci do Freda (błagam!)
    Pozdrawiam i życzę weny!
    Ps: Masz kolejną wierną fanke do kompletu, która wreszcie skomentowała opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialny rozdział! nie mogę sie doczekać następnego .. Na prawdę świetnie piszesz :)
    Mam nadzieje, ze bedziesz częściej pisać ! <3
    CZEKAM, CZEKAM, CZEKAM !
    Mam nadzieje, ze napiszesz więcej o Draco i Hermionie.. .chyba sie tak szybko Draco nie podda? :D
    Może pojedynek z Fredem o jej serce ?
    Nie mogę wytrzymać z niepewności ;D
    Pozdrawiam i czekam ! ! !

    OdpowiedzUsuń
  17. achhh przez Twój blog przekonałam się do ff i Fremione :O nie mogę w to uwierzyć aż... świetnie piszesz :D
    Nie mogę się doczekać kolejnej noty <3
    PS: zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jej.. Jak juz wspominalam w komentarzu pod Twoim postem na fp, mam nowego bloga do czytania :)
    Piszesz swietnie i bardzo podoba mi sie Twoj pomysl na te historie.
    Mam nadzieje, ze bedziesz mnie powiadamiac :)
    My-world-sweetheart.blogspot.com

    Pozdrawiam, Elisse.

    OdpowiedzUsuń
  19. kurde.
    teraz już nie wiem, komu mam kibicować. Czy Fredowi czy Draconowi. kocham dramione tak samo jak fremione i jak mogłaś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE <3
    ale i tak Cię kocham <3
    rozpisałaś się, piszesz coraz lepiej, naprawdę :P

    OdpowiedzUsuń